środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 3

- Gejem ? - zaskoczony blondyn spogląda w moją stronę, a co rozbawiona kiwam głową.
- Chcesz go poznać ? - zapytałam ze śmiechem.
- Nie - Niall zmarszył brwi, a ja jedynie kiwnęłam głową na znak zrozumienia.
- Jesteś dzisiaj strasznie zrelaksowana.. znaczy się nie jesteś aż tak bardzo nieśmiała jak byłaś w domu - powiedział po chwili ciszy. Spojrzałam na niego lekko zaskoczona, kompletnie nie wiedziałam o co chodzi chłopakowi.
- Nie wiem o co Ci chodzi - powiedziałam lekko zaskoczona wypowiedzią Irlandczyka.
- No wiesz... kiedy przyszedłem do Ciebie do mieszkania dało się wyczuć, że jesteś zdenerwowana i nie wiesz co powiedzieć w danej chwili. A dzisiaj rozmawiasz ze mną jakbyśmy przyjaźnili się już jakiś czas i jakbyś wiedziała o mnie o wiele więcej niż byłem w stanie Ci powiedzieć - wytłumaczyłam dokłądniej.
- No wiesz - mruknęłam czując jak się czerwienię - można powiedzieć, że jestem tak jakby directioner ? -dokończyłam nieśmiało na co chłopak się zaśmiał.
- Wiedziałem! - krzyknął rozbawiony - to nawet lepiej! Wiesz, kiedy rozmawiałem z chłopakami cała czwórka stwierdziła, że to będzi kicha jeżeli nie lubisz naszej muzyki i będziesz chodziłą za nami z miną jakbyś szła na skazanie - dodał uśmiechnięty od ucha do ucha .
- Nie będzie wam to przeszkadzało, że będziecie mieli obok siebie fankę ?
- Nope! To nam nawet na rękę, bo wiesz tak jak już wspominałem nie będziemy musieli aż tak bardzo zważać na to co robimy, bo jakby nie było w jakimś stopniu nas znasz i wiesz na co jesteśmy zdolni. Gdybyśmy musieli siedzieć z kimś, kto nie jest naszym fanem kompletnie nie wiedzielibyśmy co mamy mówić, a tak wszystko ułątwia sprawę nie tylko nam, ale i Tobie. Poza tym, dopóki nie zaczniesz  piszczeć i zachowywać się jak te wszystkie psychofanki jest OK!
- Skąd wiesz, że nie jestem teraz na lekach uspokajających oraz, gdy przyjdzie mi spotkać się z całym One Direction nie będę się tak właśnie zachowywać - dodałam zadowolona ze słów Horan'a.
- Wątpię, żebyś była na jakiś tabletkach- stwierdził po chwili  zastanowienia.
- Tak ? w sumie nawet nie wpadłam na pomysł z tymi tabletkami - mruknęłam już bardziej do siebie, po czym spojrzałam na zegarek, który wskazywał, że za dokładnie dziesięć minut zaczynają się kolejne zajęcia.
- Fuck - przeklnęłam, po czym wstałam z krzesła - Niall przepraszam Cie, ale za dziesięć minut mam kolejne zajęcia! Masz mój numer ? - zapytałam - pewnie że masz! Słuchaj jak będziesz miał wolną chwilę w weekend to napisz do mnie, dobrze ? Spotkamy się i na spokojnie obmówimy resztę rzeczy, dobrze ? Poza tym, na pewno się jeszcze spotkamy w Modes! w końcu muszę podpisać papiery - mruknęłam, po czym machając w stronę piosenkarza złapałam drugą ręką torbę i wybiegłam z kawiarenki.

~~
Minął wtorek, środa, czwartek i w końcu nastał Piątek. Wolny dzień od zajęć na Uniwersytecie - bynajmniej dla mnie, bo moja wspaniała przyjaciółka, musiała wstać z samego rana i pędzić na zajęcia. Wstałam po dziewiątej i po zjedzeniu śniadania, ruszyłąm do łazienki, gdzie przebrałam się w granatową spódniczkę i białą koronkową bluzkę z rękawkiem 3/4  do tego dołożyłam kremowe koturny i błękitną marynarkę. Na koniec spięłam włosy w kłosa i lekko się pomalowałam. Po wyjściu z łazienki włożyłam do torebki najważniejsze dokumenty i po zamknięciu domu ruszyłam w stronę centrum. Otwóż dzisiaj, dzięki wolnemu na Uniwersytecieruszyłam do Modest! ( gdzie niekoniecznie łątwo i szybko udało mi się załatwić spotkanie) na spotkanie, podczas którego miałam załatwić wszystkie zaległe papierki. Chciałam jak najszybciej pozałatwiać wszystkie sprawy i.. no cóż nie powiem, że gdzieś tam w mojej podświadomości nie czaiła się myśl, że móże spotkam Niall'a lub któregoś z chłopaków z 1D.
Po wejściu do firmy Modest! ruszyłam do recepcji, gdzie szczupła brunetka wskazała mi windę i przekazała, że zarządcy chłopaków już na mnie czekają w sali konferencyjnej na dwunastym piętrze.
~~
Po wejściu do sali konferencyjnej i załatwieniu najważniejszych spraw z uśmiechem ulgi wypisanym na mojej twarzy wyszłam i wolnym krokiem ruszyłam w stronę wind. Akurat doszłam, kiedy jedna z "jeżdżacych pudeł" miałą się zamknąc. Podbiegłam do winy i jednym ruchem zatrzymałam ją, po czym do niej "wskoczyłam". Ku mojemu zdziwieniu w środku stała trójka z One Direction - Harry, Liam i Zayn, którzy jak tylko mnie zobaczyli posłali lekki uśmiech i udawali, że dyskusja którą prowadzili przed moim wtargnięciem nie miała miejsca.
- ale dupa! - któryś z trójki szepnął. Miałam już parsknąć śmiechem, lecz przerwały mi odsuwające się drzwi i uśmiecnięta twarz Louis'a i Niall'a. Ten drugi kiedy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się.
- Cześć Ana! - powiedział wchodząc do windy.
- hej Nialler- posłałam mu lekki uśmiech.
- Co tutaj robisz ? - zapytał stając obok mnie - tyłem do przyjaciół.
- Byłam podpisać resztę dokumentów - wzruszyłam ramionami - na wy ?
Niall chciał już coś powiedzieć, lecz przerwało mu chrząknięcie. Oboje spojrzeliśmy w stronę zaskoczonej czwórki, która z zaciekawieniem przysłuchiwała się naszej konwersacji.
- Nie przedstawisz nas swojej koleżance ? - zapytał uśmiechnięty Liam.


___________________
:)

8 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :D
    Podczas czytania miałam wielkiego banana na ustach :3
    Tak więc czekam na następny, a poza tym genialnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. Czekam na kolejny <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  3. mogłabyś mnie informować na tt ?? proosze @galaxyofbella świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział
    Cudo ^^
    Kocham i Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  5. "Ale dupa"- to mnie po prostu rozwaliło :D Hyhyh ;* Czekam na kolejny rozdział!!! Tu i na DRUGIM blogu :)
    PS: WENY kobietko :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha !! Ciekawa jestem kto powiedział "Ale dupa" Hahaha !
    Świetny rozdział !!
    Sxxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne opowiadanie :) Z chęcią będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne opowiadanie ;) Właśnie czegoś takiego szukałam :p

    OdpowiedzUsuń