niedziela, 6 lipca 2014

Rozdział 9

Kilka następnych dni minęło mi na próbach porozmawiania z Niall'em, który - no cóż - unikał mnie. Od naszej ostatniej rozmowy minęło pięc dni, które spędziłam na samotnym siedzeniu i oczekiwaniu na kolejny - lepszy - dzień, który nie nadchodził. Reszta chłopaków z One Direction, próbowała dowiedziec się o co chodzi, lecz żadne z nas nie miało w planach powiedzenia im, dlatego też dali temu spokój.
~~
Dzisiejszego dnia wstałam z zamiarem porozmawiania z Niall'em - czy tego chciał czy nie. Założyłam na siebie różową spódniczkę i białą koszulkę na ramiączkach z kwiecistym napisem LA, do tego na stopy nałożyłam czarne converse, natomiast włosy spięłam w wysokiego koka, a na nos nałożyłam okulary przeciw słoneczne. Zabierając telefon - w pięknej obudowie od 5sos - wyszłam ze swojego pokoju i ruszyłam w stronę apartamentu Horan'a.
Gdy stanęłam pod drzwiami, z westchnięciem, uniosła dłoń i zapukałam do drzwi, w których - po kilku minutach - stanął Niall w samych bokserkach.
- Niall musimy porozmawiac - westchnęłam patrząc w oczy chłopakowi.
- Ana... ja nie wiem czy to jest dobry moment - mruknął zaskoczony moim widokiem.
- Dobry moment ? A co ty takiego robisz o dziewiątej rano ? - zapytałam rozbawiona.
- No wiesz... nie jestem sam - mruknął przymykając lekko drzwi, a mnie zamurowało.
- Aha ? To ja nie przeszkadzam - powiedziałam cicho, po czym odwróciłam się i nie zwracając na nic uwagi ruszyłam do siebie do pokoju. Nie wiedziałam co zrobic. Przecież poczas ostatniej rozmowy mówił mi, że mu się podobam! A tu, kiedy chcę mu powiedziec o swoich "uczuciach", on daje mi do zrozumienia, że nie jest sam w swoim pokoju i że spędził z kimś noc. Byłam głupia i tyle. Znowu zawiodłam się na swoich uczuciach. Po wejściu do swojego "apartamentu" rzuciłam się na łóżko i przez kilka minut leżałam bezczynnie patrząc w biały sufit. Jak ja teraz mam zachowywac się w jego towarzystwie?! A przed nami jeszcze tydzień pracy!
Westchnęłam siadając i biorąc laptopa na swoje kolana pogrążyłam się w zamyśleniu. Skoro mam już większośc potrzebnych materiałów... może mogłabym już wyjechac ? OD razu po przemyśleniu tej sytuacji weszłam na stronę biletów i zarezerwowałam jeden bilet do Londynu za dwa dni. Wiedziałam, że będę później tego żałowac, ale kilka dni w tą czy w tę nic się nie stanie. Wzruszyłam ramionami, jakby ktoś mnie widział i wyłączyłam komputer nie sprawdzając rzeczy, które miałam zrobic.
Tuż po odłożeniu komputera na biurko, wyszłam z pokoju i przeniosłam się do "gabinetu" Paul'a, w którym spotkałam się z Liam'em i Harry'm. Chłopcy kiedy mnie zobaczyli, posłali mi uśmiechy.
- Paul... mogłabym z Tobą porozmawiac.. na OSOBNOŚCI ? - mruknęłam dodając większy nacisk na ostatnie słowo. Mężczyzna spojrzał na chłopaków pytająco, na co brytyjczycy kiwnęli głowami, po czym żegnając się z nami wyszli z gabinetu.
- Co się stało ?
- Chciałam się o coś zapytac... i oznajmic - dodałam po chwili, na co mężczyzna ruchem ręki ponaglił mnie - za dwa dni wyjeżdżam do Anglii - westchnęłam cicho.
- Dlaczego ? - zmarszczył brwi - przecież z tego co wiem, umowa między Tobą a chłopakami była taka, że jeszcze niecałe dwa tygodnie spędzasz z nimi - mruknął zaskoczony.
- wiem, ale mam już naprawdę dużo zdjęc i materiałów, więc moje bycie tutaj nie ma sensu - wzruszyłam ramionami.
- to chodzi tylko o to ? A nie ma to przypadkiem związku, z tym że od paru dni między tobą a Niall'em jest coś nie tak ? - mruknął z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście, że nie - prychnęłam zaskoczona spostrzegawczością mężczyzny.
- Dobra! Skoro nic od Ciebie nie wyciągnę.. oczywiście nie mogę się nie zgodzic, ale czy to już na pewno ?
- Oczywiście - przytaknęłam głową - a teraz wybaczysz, że pójdę już do siebie. Muszę przygotowac się na koncert - uśmiechnęłam się lekki i wyszłam z gabinetu ochroniarza.
Jako, że na zegarek pokazywał już godzinę piętnastą, zabrałam z pokoju bluzę - która w ogóle nie pasowała do mojego ubioru- i aparat, po czym ruszyłam na dół, gdzie spotkałam się z chłopakami.
- Ta rozmowa z Paul'em to na poważnie ? - mruknął Harry, kiedy stanęłam obok niego.
- Podsłuchiwałeś ? - zapytałam marszcząc brwi.
- Nieee - kiwnął głową - ale to nie o to chodzi, prawda czy nie ?
- Prawda, kupiłam bilet na powrót i po jutrze mam lot - mruknęłam przeglądając coś w telefonie.
- Niall wie ? - zapytał po kilku minutach ciszy. Pokręciłam głową przecząco - ty chyba jesteś nienormalna! - warknął - Chcesz wyjechac nic mu o tym nie mówiąc ?! Wiesz jak on się będzie czuc ? - mruknął już spokojniej.
- Słucham ?! Czy ty słyszysz to co mówisz ? Dlaczego mówisz akurat coś takiego ? - warknęłam z niedowierzaniem patrząc na Brytyjczyka. Harry chciał już coś powiedziec, lecz umilkł, kiedy podszedł do nas Luke.
- O czym tak rozmawiacie ? - zapytał rozbawiony, kładąc rękę na moim ramieniu.
- Pytałam się jak w końcu siedzimy w samochodach w czasie drogi na arenę - mruknęłam unikając palącego wzroku Styles'a.
- Jedziesz z nami oczywiście - zaśmiałm się Australijczyk - nie widzę innego wyboru - powiedział uśmiechając się w stronę Niall'a, który wychodził właśnie z windy ze swoim ojcem i jakąś dziewczyną. Kiedy blondyn spojrzał w moją stronę, mruknął coś do mężczyzny, po czym ruszył razem z dziewczyną w moim kierunku.
- Ana. Poznaj moją kuzynkę - powiedział podchodząc do mnie.
- Cześc! Miło Mi Cię poznac! Katie Horan - dziewczyna z uśmiechem podała mi rękę. Lekko zaskoczona nowymi wiadomościami, odwzajemniłam uścisk dłoni - Niall nic nie mówił, że ma dziewczynę - mruknęła, kiedy zauważyła że blondyn nas nie słucha.
- co ? J-ja nie jestem jego dziewczyną - powiedziałam cicho, na co dziewczyna zareagowała rozszerzeniem oczu.
- Naprawdę ? Myślałam, że jesteście razem czy coś... wiesz wspominał o Tobie, po twojej wizycie dzisiaj był jakiś cichy... myślałam że coś do siebie macie - mruknęła zażenowana. Spojrzałam na nią zdziwiona, po czym mówiąc, że muszę już iść i przepraszam, ruszyłam w stronę chłopaków z 5sos. 15 minut później siedzieliśmy w samochodzie, który jechał w kierunku areny.
- Co ty taka dzisiaj cicha jesteś ? - zapytał Calum, trącając mnie ramieniem. Spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem na twarzy, po czym wzruszyłąm ramionami. Nie miałam głowy do żartów. Moje myśli krążyły między słowami, które "otrzymałam" od kuzynki Irlandczyka.
~~
Po wjechaniu na teren areny, zabrałam swój sprzęt i wieszając wejściówkę na szyi ,wyszłam z placu i spokojnie przeszłam pod główne wejście na arenę, gdzie było już około 100 - jak nie więcej fanów. Obok jednej z większych grup, stała dziewczyna . Miała około 15 lat. Jej ubiór składał się z czarnej spódniczki za kolano, do której włożona była biała koszulka na krótki rękaw - z tyłu miała dużymi literami - na czarno - napisane HORAN. Blondynka stała razem z rodzicami, którzy co chwilę próbując nawiązac z nią kontakt, mówili do niej, lecz ona kopletnie nie zwracała na nich uwagi. Postanowiłam do niej podejśc.
- Cześc, mogę zając Ci chwilkę czasu ? - zapytałam nastolatkę, która - o dziwo!- oderwała swój wzrok od swojego telefonu i kiwnęła lekko głową. Włączyłam aparat i kiwając lekko głową w stronę sprzętu, niemo zapytałam o zgodę zrobienia zdjęcia. Dziewczyna ponownie kiwnęła głową przytakująco, dlatego też chwilę później między nami pstryknęło, a na małym ekranie pojawiło się zdjęcie zrobione przed chwilą.
- Jak masz na imię ? - zapytałam celując obiektywem w stronę innych dziewczyn, czekających na wejście do środka.
- Kylie, a ty jesteś Anastasia, prawda ? - mruknęła dziewczyna.
- Zgadza się, kiwnęłam głową.
- Ale super! Przyjaciółki mi nie uwierzą, że Cię spotkałam... mogłabym zdjęcie ? - zapytała podekscytowana.
- Ale ja nie jestem żadną gwiazdą - mruknęłam zaskoczona, nagłą zmianą w dziewczynie.
- No i co - wzruszyła ramionami - lubię robic sobie zdjęcia z różnymi osobami - dokończyła wyjaśniając.
- Ojek, ale pod warunkiem że opowiesz mi.... nie wiem jak to nazwac? O One Direction ? Z twojego punktu widzenia ?
- Chcesz o tym słuchac? - zapytała zaskoczona.
- Jasne!! Słuchałam już kilku opowieści i szczerze powiedziawszy niektóre dziewczyny opowiadały to z takim zafascynowaniem. Serio wciąga - uśmiechnęłam się, natomiast dziewczyna zaczęła opowiadac o tym jak poznała chłopców, która piosenka jest jej ulubiona, najlepsze wspomnienia. Widac było, że Kylie wie co i o czym mówi, oraz że nie są to wyssane z palca przeżycia czy historię. Kiedy wokół nas zebrało się więcej dziewczyn, gdzie niektóre zaczęły szeptac między sobą i pokazywac na mnie palcem, podziękowałam dziewczynie oraz pstryknęłam sobie z nią zdjęcie - i po zapisaniu sobie jej nicka od twitter'a - wróciłam na plac areny, gdzie zaczepił mnie Paul.
- Kiedy oznajmisz chłopakom o wyjeździe ? - zapytał spoglądając w moją stronę.
- Nie zastanawiałam się nad tym, Harry wie... Może dzisiaj od razu po koncercie ? - mruknęłam. Mężczyzna kiwnął głową na znak, że rozumie, po czym odszedł w inną stronę. Uśmiechnęłam się lekko, lecz zaraz uśmiech znikł, kiedy zauważyłam zaskoczonego Niall'a kilka metrów przed sobą.
- O jakim wyjeździe masz nam powiedziec ? - zapytał.

7 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. omg piękny rozdział i mega szybko :) @galaxyofbella

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty!! Aaa!! Jfgrlwd zajebisty Cudowny i nie do opisania !! Świetnie że pojawił się tak szybko :) mam nadzieję że następne też takie będą tzn. Szybko dodawane i zajebiste !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahdbdosndb nie wolno w takim momencie przerywac. Ty chcesz mnie zabic.
    Kocham to opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. zarąbisty ;) kocham to opowiadanie :D czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ;) ciekawe co będzie dalej z nimi? pzdr ruda :D

    OdpowiedzUsuń